Porazka w Hamburgu - Forum poświęcone doskonałej grze NavyField

No i stalo sie ... stracilismy Hamburg Crying or Very sad

Szczerze mowiac ten caly HA traci sens bo jak jedna flota ma wygrac z polaczonymi najlepszymi graczami z trzech innych ?
Sojusze flot to moim zdaniem pierdolniety pomysl, bo w koncu nie o to chodzi kto wykupi najwiecej bbkow i cvalek , poprawcie mnie jesli sie myle...
Dwie ostatnie porazki to tylko w 50% nasza wina i to mnie najbardziej wkurwia Mad

Nie pozostaje nam nic innego jak levelowac nasze zalogi i cwiczyc gre zeby samemu moc zatopic minimum 3 statki tej samej klasy ktorym sie gra, innego wyjscia nie widze a na sojusze z innymi lepiej nie liczyc.

oj

ale wiesz tu chyba chodzi właśnie o to by sie zawiązywały sojusze i toczyła się jakaś polityka między flotami...

moim zdaniem powinno byc tak... ze po wyjsciu z sojuszu mozna wstapic do nastepnego dopiero bo tygodniu Razz

to by mialo sens i z wyjsciem to samo

narazie te sojusze sa czysto nieformalne wiec nie moze byc mowy o jakims systemowym ograniczeniu...
mnie ta sytuacje nie podoba sie tak samo jak wam ale niewiele mozemy zrobic zeby temu przeszkodzic.
jedyna szansa to samemu wiazac sie z silnymi flotami. sprobujemy sklonic crusaderow zeby tym razem nam pomogli...
no i jak sami bedziemy mieli 30 BB5,4,3 + 10 cv5 to nikt nam podskoczy Smile

I to mnie wlasnie leczy " jak bedziemy mieli bla bla bla" kurwa tu nie o to chodzi !!!
Liczy sie sila naszej floty ( i innych oczywiscie ) a nie wypozyczonych graczy ...
Ja na obrone Hamburga urwalem sie z uczelni z bardzo waznych wykladow i tylko po to zeby zobaczyc jak gracze ktorzy nie maja nic wspolnego z atakujaca Nas flota klepia Nasze statki jak dzieci. Pierdole taki interes niech TNF cos z tym zrobi albo zaniecha HA bo to po prostu nie ma sensu Sad

A co do Crusaderow to mam tam kumpla , zagadam z Nim to zawsze mamy wieksze szanse na sojusz Razz

sory ale raczej nierozmawiaj z gosciem od Crusaderow ja nieche miec z nimi zadnego sojuszy speclajnie robimy te wszystkie sojusze a mamy juz dwa z HMASEM i CZECHAMI zeby dokopac Crusaderom ktorzy byli i sa niewporzodku!!JEzeli masz kogos znajomego w RED SKy to mozesz zagadac Crusaders NO

Przegralismy. Nic strasznego sie nie stalo, ludzie o nas uslyszeli, wiedza, ze istniejemy i dysponujemy jakas sila. Znow jednak polegla organizacja... W pokoju pelno osob sie pytalo o TSa, a pisalem o nim juz pare dni temu, ze stoi i ma sie dobrze. Dla przypomnienia:
pretorians.net.pl
haslo: serwerek
Poza tym, spotkania klanowe trzeba robic wczesniej. Pol godziny przed bitwa nie wystarczy. Godzina, poltorej powinno byc w sam raz. Mozna wtedy spokojnie podyskutowac, omowic taktyki (ktore powinny raczej zostac ustalone wczesniej, ale to inna kwestia) a nawet starczy jeszcze czasu zeby troche pospamowac. Niedopuszczalne sa moim zdaniem sytuacje kiedy zostaje 10-15 minut do obrony a ktos mowi, ze idzie do sklepu, zapalic czy cokolwiek innego. Czesto najwazniejszych rzeczy mozna sie dowiedziec w ostatniej chwili i jak ktos jest nieobecny to potem sieje dezorganizacje. Co do sojuszy - przydaloby sie zawrzec kilka, nie wazne z kim, wazne zeby mieli duzy firepower. Najlepiej zeby wszelkie animozje pozostawic w tyle bo nie powinno nas obchodzic kto zatopil wroga, tylko ze ma on -1 statek. I jeszcze raz powiem o TSie.. Jest on _must have_. Znaaacznie ulatwia komunikacje (o ile wszyscy nie beda gadac na raz) a dzieki temu koordynacje.

Panowie, dzieki HA nasza flota zaczela byc zauwazana i to sie liczy...
Na forum pojawil sie post POV o tym ze zdobyli hamburg, pogratulowalem im i spokojnie nadmienilem ze mieli wsparcie z innych flot
Oni nam gratulowali postawy. Dostalismy pochwale od moderatora za cywilizawana dyskusje i za ogolna postawe. To sie liczy - wyrabiamy sobie dobra opinie u innych.
Teraz mysle ze potrzebujemy troche odpoczynku od HA, przemyslimy sprawy zreorganizujemy sie.

Czyli przerwa od HA. Czas ten wykorzystajmy na levelowanie naszych zalog bo jestesmy liczni ale nie za bardzo rozwinieci (w grze) Smile

Z przykroscia stwierdzam ze styl mojego zycia mnie przerasta i po prostu nie dam rady brac udzialu w wiekszosci spotkan organizowanych przez dowodztwo naszej floty Sad

nie bardzo zrozumialem twojego posta Latino, przeciez udzial w spotkaniach (a znowu nie ma ich tak wiele) nic cie nie kosztuje ( no moze oprocz odrobiny czasu) Smile

Dobrze zrozumiales ... chodzi wlasnie o czas , ktorego teraz mi strasznie brakuje Sad